Martyna razem ze w swoją mamą zgłosiła się do mnie we wrześniu. Jak sama mówi, przed pierwszą wizytą czuła ogromną niepewność, jak to wszystko będzie wyglądać. Nie wiedziała, czego może się spodziewać. Na szczęście obawy szybko minęły.
Czułam niepewność bo nie wiedziałam, co mnie będzie czekać.
Martyna wiedziała jednak, że musi coś zrobić, by pozbyć się problemu nadwagi, który coraz bardziej dokuczał jej w codziennym funkcjonowaniu. Martyna miała częste bóle głowy, była osłabiona oraz bardzo szybko się męczyła.
Lekarz zalecił jej jak najszybsze zrzucenie wagi i właśnie z takim celem Martyna razem ze swoją mamą zwróciła się do mnie.
Miałam nadwagę i problemy zdrowotne, dlatego lekarz polecił mi zbicie wagi.
Jestem ogromnie dumna z Martyny, że podjęła taką decyzję, równie mocno jak z jej mamy, która od samego początku dzielnie wspierała córkę. Pani Małgorzata przygotowała dla całej rodziny posiłki według planu dietetycznego, jaki przygotowałam dla Martyny, aby w zdrowym tempie zrzuciła zbędne kilogramy i pozbyła się nadwagi.
Efekt? Pani Małgorzata zrzuciła 10 kilogramów.
A jak dietę ocenia sama Martyna?
Dieta przebiegała bez problemów. Przygotowanie posiłków było całkiem łatwe. Trudniej było mi zrezygnować z dotychczasowego niezdrowego jedzenia.
Martyna i jej Mama dały radę. Co ważne, co miesiąc spotykałyśmy się w trójkę, by na bieżąco monitorować postępy diety oraz dokonywać zmian, kiedy było to konieczne. Efekty widać nie tylko na zdjęciu.
Udało mi się stracić około 13 kg! Z rozmiaru 44/42 zeszłam na rozmiar 38. Czuję się o wiele lepiej i nie męczę się tak szybko, jak kiedyś.
A ja z wielką dumę patrzę na prawdziwą metamorfozę oraz znaczną poprawę zdrowia, bo w końcu zdrowie najważniejsze 🙂 Cieszy mnie również, że Martyna oraz jej Mama są tak bardzo zadowolone z naszej współpracy.
Pani Paulina jest profesjonalistką. Myślę, że nie znalazłabym bardziej pozytywnej i lepszej specjalistki.
Ty też chciałabyś zrzucić zbędne kilogramy, ale nie wiesz, jak zacząć? Zrób pierwszy krok do lepszego życia.
To jest długa droga, ale nie warto się poddawać, bo efekty są tego warte.
Brawo dla Martyny i jej Mamy!
Paulina Guzik-Krzystek