Kiedy zgłaszają się do mnie Pacjenci z otyłością czy nadwagą, zawsze staram się dostosować taką dietę, żeby nie tylko była skuteczna, ale przede wszystkim smaczna. To klucz do sukcesu. Jeśli dieta nie byłaby dobrze dopasowana – np. zawierała dużo cukinii, której Pacjent nie lubi, wcześniej czy później zrezygnowałby on z tej diety. Tymczasem moim celem jest wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych na stałe, a nie na kilka miesięcy. 

I tak było też w przypadku diety dla Pani Beaty, która zmagała się z nadwagą. Ta spowodowana była nieregularnymi posiłkami, często przetworzonymi, pełnymi konserwantów i niskiej jakości składników, które były szybkim “zapychaczem”. 

Odkąd pamiętam towarzyszyły mi nadprogramowe kilogramy. Związane było to ze stresem, nieregularnymi jedzeniem i często brakiem czasu na przemyślane posiłki oraz gotowanie, co kończyło się jedzeniem na mieście lub wybieraniem wysokokalorycznych gotowców. Postanowiłam zmienić swoje nawyki żywieniowe przede wszystkim by poprawić wyniki badań oraz dla lepszego samopoczucia.

Pomimo początkowych obaw Pani Beaty, ja byłam przekonana, że uda jej się nie tylko utracić zbędne kilogramy, ale przede wszystkim zbudować pozytywną relację z jedzeniem, która całkowicie zmieni jakość życia. I tak też się stało!

(Przed pierwszą wizytą czułam) z jednej strony spokój, gdyż wiedziałam od początku, że będę w dobrych rękach, a z drugiej strony obawę, czy wytrwam w moim postanowieniu o redukcji wagi i będę miała tyle dyscypliny i silnej woli, by się nie poddać.

A motywacja Pani Beaty była potężna. Nadwaga powodowała senność, przewlekłe zmęczenie i brak siły do działania. Te z kolei przekładały się na złe samopoczucie, co rzutowało na całe życie mojej Pacjentki.

Byłam wciąż zmęczona i bez energii. Często w ciągu dnia chciało mi się spać, a także szybko się męczyłam podczas aktywności, które podejmowałam.

To, od czego zaczęłam, to analiza wyników badań Pani Beaty, które jasno wskazywały, że moja Pacjentka ma między innymi niedobory żelaza. Kolejnym krokiem był szczegółowy wywiad. Dowiedziałam się, jak wygląda dzień Pani Beaty, co lubi jeść, a czego nie toleruje. Dzięki temu przygotowałam jadłospis idealnie dopasowany do potrzeb mojej Pacjentki. 

Od początku byłam zachwycona, gdyż jadłospis został ułożony zgodnie z moimi upodobaniami kulinarnymi, z uwzględnieniem produktów, których nie lubię. Pani Paulina przeanalizowała wyniki badań i dostosowała odpowiednią dietę bogatą w żelazo. Posiłki były łatwe i szybkie na czym bardzo mi zależało. Już po pierwszym miesiącu waga zaczęła spadać. 

Z Panią Beatą spotykamy się regularnie na wizytach kontrolnych. Dzięki temu mogę na bieżąco monitorować wyniki i dostosowywać dietę do krzywej spadku masy ciała oraz preferencji Pani Beaty.

Dieta trwa już 8 miesięcy, a jest na tyle przyjemna w stosowaniu, że tak naprawdę nie czuję, że na niej jestem.

Na początku Pani Beata miała problemy z podjadaniem oraz ogromną ochotę na słodkie produkty. Jak sobie z tym poradziłyśmy? Do jadłospisów wprowadziłyśmy fit desery, które mają niską kaloryczność, są przygotowywane z jakościowych składników, a jednocześnie nie odstają smakowo od słodkich przekąsek dostępnych na półkach sklepowych.

Nie sprawiało mi trudności gotowanie, gdyż posiłki składały się z łatwo dostępnych produktów i były proste do wykonania. Szybko przyzwyczaiłam się też do regularnego jedzenia i niepodjadania. Czasem tylko miałam ochotę na coś słodkiego, lecz moje zachcianki doskonale zastąpiły słodkie i zdrowe posiłki wplecione w jadłospis.

Dieta trwa już 8 miesięcy, a Pani Beata zrzuciła już 20 kilogramów. Zresztą wystarczy spojrzeć na zdjęcia, efekty są widoczne od razu. A co najważniejsze, za zmianami wizualnymi idą zmiany w jakości życia.

Po 8 miesiącach diety udało mi się zrzucić 20 kg. Moje wyniki zdecydowanie się poprawiały, a z tym również moje samopoczucie. Mam więcej energii, nie jestem senna w ciągu dania. Zamieniłam ubrania na 2-3 rozmiary mniejsze i czuję się świetnie. Jedyny minus – wymiana całej szafy 🙂

A jak Pani Beata ocenia współpracę ze mną?

Pani Paulina to najlepsza dietetyczka pod słońcem. Od samego początku była zaangażowana we współpracę, podczas rozmów i spotkań dawała mi dużo wsparcia i motywacji, co było dla mnie bardzo cenne podczas małych kryzysów. Dieta dostosowana do moich potrzeb była smaczna i niczego w niej nie brakowało. Jestem bardzo zadowolona i wiem, że bez Pani Pauliny nie udałoby mi się wytrwać.

Pani Beato, dziękuję za te słowa! Na moje wsparcie może Pani liczyć zawsze, ogromnie gratuluję wspaniałych efektów, rozpiera mnie duma!

Jeśli i Ty masz problemy z nadwagą czy otyłością – skontaktuj się ze mną. Bo jak podkreśla Pani Beata – najtrudniejsza jest decyzja o zmianie swojego życia, później już z górki.

Najtrudniejszy pierwszy krok i decyzja o zmianie. Potem to już z górki, a sukces gwarantowany. Zdecydowanie było warto podjąć pracę nad zmianą nawyków żywieniowych, które zostaną ze mną już zawsze.

Brawo dla Pani Beaty!

Paulina Guzik-Krzystek