Insulinooporność to choroba, która skutecznie potrafi uprzykrzyć życie. Wiąże się nie tylko ze zdrowiem fizycznym, ale również z gorszym samopoczuciem czy utratą pewności siebie. Skuteczną metodą walki zei skutkami insulinooporności jest odpowiednia dieta. Przekonała się o tym Pani Agnieszka, której motywacja i ogromna chęć zmiany pozwoliły na osiągnięcie spektakularnych wyników. 

Od momentu, kiedy poznałam Panią Agnieszką na pierwszej wizycie w moim gabinecie, wiedziałam że uda nam się wspólnymi siłami osiągnąć zamierzony rezultat. Pani Agnieszka choć lekko się wahała, była totalnie zaangażowana i nastawiona na realizację diety krok po kroku. Początkowo ważyła 115 kilogramów. Warto tutaj podkreślić, że do pierwszej wizyty namówił ją jej Partner. Z takim wsparciem nie mogło się nie udać. 

Trafiłam do lekarza ważąc 115 kg. Dostałam zalecenia związane z wprowadzeniem diety. Na początku sama starałam się wprowadzać zmiany, ale moje posiłki były monotonne, nie radziłam sobie z właściwym bilansowaniem i kaloryką posiłków. Wahałam się przed wizytą u dietetyka. Zastanawiałam się czy to coś da, czy coś się zmieni… Namówił mnie mój partner. Byłam bardzo sceptycznie nastawiona, ale zaryzykowałam 🙂

Aby tego było mało, Pani Agnieszka dowiedziała się, że choruje na insulinoproność. To właśnie ona skutecznie blokowała proces odchudzania. Insulinooporność to jedna z tych chorób, która wymaga odpowiedniej strategii dietetycznej, bez niej wszystkie próby odchudzania mogą kończyć się niepowodzeniem. A co za tym idzie skutecznie psuć dobre samopoczucie i chęć do walki o siebie.

Po wizycie u lekarza dowiedziałam się że mam insulinooporność. Dlatego też wszystkie próby zrzucenia wagi kończyły się niepowodzeniem. Zalecił Metforminę, wprowadzenie zmian w żywieniu i zwiększenie aktywności fizycznej. Miałam wybór… Albo dorobić się cukrzycy za jakiś czas, albo coś z tym zrobić. Wystraszyłam się…

Jak podkreśla Pani Agnieszka, jej życie z insulinooporonością i nadwagą było bardzo uciążliwe. Wiązało się z nieustannym bólem, zarówno głowy, jak i kręgosłupa. Pani Agnieszka bardzo szybko się męczyła, co wpływało na ograniczenie jej aktywności fizycznej i normalne funkcjonowanie. Co najgorsze – Pani Agnieszka coraz bardziej wycofywała się z życia społecznego. 

Czułam się fatalnie… Wiecznie zmęczona, chciało mi się spać zwłaszcza po posiłkach. Bolała mnie często głowa, kręgosłup, stawy. Szybko się męczyłam, latem bardzo się pociłam, wstyd mi było gdziekolwiek wejść… Byłam ociężała, zrobiłam się mało aktywna, wycofana, nawet buty mi było ciężko związać…

W momencie kiedy mamy do czynienia z insulinoopornością, ważne jest dobranie odpowiedniej strategii dietetycznej. Warto udać się do specjalisty – dietetyka lub lekarza, który doraźnie pomoże. Dzięki temu możliwa jest realizacja oczekiwanych efektów, m.in. odchudzania. 

Z Panią Agnieszką postawiłyśmy na bardzo jasną strategię opartą na 5 posiłkach dziennie. Stworzony plan dietetyczny zawierał łatwe w przygotowaniu dania, które Pani Agnieszka może przygotowywać do pracy w postaci lunch boxów. Udało się wyeliminować podjadanie i inne złe nawyki. A to wszystko pozwoliło uzyskać zamierzone efekty. 

Do Pani Pauliny trafiłam w grudniu 2021 roku z wagą 108 kg. Pierwszy program żywieniowy był rozłożony na 5 posiłków dziennie. Od razu zaczęłam się stosować do rozpiski. Do pracy szykowałam sobie jedzenie do pudełek. Skończyłam z podjadaniem, stosowałam się do zaleceń Pani Dietetyk. Jakaż była moja radość, kiedy kolejne wizyty były odzwierciedleniem mojej pracy… 

Ważne, by podczas diety monitorować na bieżąco sytuację i dostosowywać strategię nie tylko do tego, co aktualnie jest potrzebne organizmowi, ale także do tego, jakie są nasze oczekiwania i możliwości. 

Osobiście zwracam dużą uwagę na to, żeby podczas wizyt w moich gabinetach (ale także w wiadomościach pomiędzy wizytami) odpowiedzieć na wszystkie nurtujące pytania moich Pacjentów. Wierzę, że tylko pełne zrozumienie diety i zdrowego odżywiania pozwoli uzyskać długotrwałe efekty, a nie krótkotrwałe zadowolenie. 

Kolejny jadłospis na 4 posiłki. Wystarczający. Podczas wizyt zadawałam nurtujące mnie pytania. Zawsze uzyskałam wyjaśnienie. Obecnie nadal stosuję się do zaleceń. Takie zmiany powinny już pozostać w moim odżywianiu i tego się trzymam. Nadal noszę jedzenie w pudełkach i nadal chudnę. 

Ogromnie cieszę się, że wszystkie zebrane przepisy w planie dietetycznym zaspokajały kulinarną ciekawość Pani Agnieszki. Dieta wcale nie musi być nudna!

Trudne było wprowadzenie zmian – zmiana sposobu odżywiania. Największym problemem było u mnie podjadanie. Oduczenie się nabytych nawyków nie było rzeczą łatwą, ale dałam radę. Łatwe dla mnie było przygotowywanie posiłków, bo gotowanie zawsze sprawiało mi przyjemność. Teraz testowanie nowych smaków, nowych potraw jest super.

Rozmawiając z Panią Agnieszką, jak zmiana diety wpłynęła na jej życie, mogę się tylko uśmiechnąć od ucha do ucha. Poprawa zdrowia i samopoczucie, odzyskanie pewności siebie i zadowolenie to tylko niektóre elementy, które wpływają na zwiększenie komfortu życia. 

Po 8 miesiącach zmiany są ogromne. Obecna waga to 83 kg. Czuję się wspaniale, odzyskałam pewność siebie. Nie jestem zmęczona, mam dużo energii, zwiększyłam aktywność fizyczną. Jest mi prościej, bo nie jestem ociężała. Unormowały się wyniki badań, nie odczuwam dolegliwości bólowych. Z bardziej przyziemnych rzeczy, bez problemu kupuję ciuchy na siebie, zaczęłam nosić sukienki, a nawet krótkie spodenki, których nie zakładałam od lat.

Czytając komentarz Pani Agnieszki odnośnie współpracy ze mną, aż się wzruszyłam. Bardzo dziękuję Pani Agnieszko za te słowa. Cieszę się, że możemy razem uczestniczyć w tej przygodzie zwanej zdrowym odżywianiem. 

Na całe moje szczęście znalazłam Panią Paulinę w internecie. Nie wierzyłam, że te wizyty i zalecenia, programy żywieniowe przyniosą jakiś efekt, ale dodała mi Pani tyle siły od samego początku, że musiało się udać. Rozwiewała Pani na bieżąco moje wątpliwości, ale też w chwilach zwątpienia motywowała mnie Pani do dalszego działania. Programy żywieniowe ułożone w punkt, z uwzględnieniem rzeczy, które lubię, ale też trochę nowości, których wcześniej nie jadłam. Dobrze, że Pani jest….

Jeśli i Ty masz problemy z nadwagą, albo chorujesz na insulinooporność – skontaktuj się ze mną. Bo jak twierdzi Pani Agnieszka – warto zrobić coś dla siebie.

Jest trudno, czasem przychodzą chwilę zwątpienia, ale warto…. Próbujcie, zróbcie coś dla siebie, dla swojego zdrowia i dobrego samopoczucia. Wszystkim rozpoczynającym dietę życzę powodzenia. Nie zniechęcajcie się. Dacie radę!

Brawo dla Pani Agnieszki!

Paulina Guzik-Krzystek